Jamie (Claudette Mink) zaniepokojona brakiem kontaktu z ukochaną babcią przyjeżdża do jej rodzinnego miasta. Gdy zastaje jej mieszkanie puste i nie mogąc liczyć na pomoc policji postanawia odnaleźć babcię na własną rękę. Z przerażeniem odkrywa, że całe miasto jest opanowane przez duchy dzieci. Dowiaduje się o mrocznej przeszłości babci a także budzi demoniczną siłę, która pragnie jej śmierci.
Przez większość filmu ABSOLUTNIE NIC się nie dzieje, mamy kilka morderstw i sytuacji, które z założenia miały przestraszyć, a tylko śmieszą. A ta wyrastająca z niczego kukurydza to już szczyt wszystkiego. O reszcie niezgodności z oryginałem i innych wadach szkoda pisać.
Wyższej oceny za nic bym temu ścierwu nie postawił. Jedyny plus filmu to napisy końcowe, które jednak pojawiły się o jakieś 80 min za późno. 1/10.
Z początku sądziłem, że będzie trochę lepiej, bo ta cała rudera w której toczy się akcja miała potencjał na fajny klimat. Do tego ładna główna bohaterka i epizodyczne sceny z Ironsidem.
Niestety film okazuje się strasznie głupkowaty, masa nielogiczności, dzieciaki jakieś takie niemrawe i słabiutkie zakończenie.
Niestety nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać opowiadania Kinga (zamierzam to jak najprędzej nadrobić) - jestem ciekawa jak maja się wszystkie części do wspomnianej książki Kinga?? Czy może ktoś z forumowiczów podpowiedzieć czy te części chociaż trochę bazują na opowiadaniu?? Czy te filmy to tylko wizje autora na...
więcej