czytając inne komentarze mam wrażenie, żę oglądałem inny film. świetna fabuła? film głupi jak mało co i tak strasznie mijający się z realiami, że smiac sie chce.
ale najbardziej mnie bawią komentarze mowiące, że Ashley Judd odwaliła kawał dobrej roboty. no przecież to jakis absurd. ta kobieta gra tragicznie, nie mogłem oglądać jej aktorskich wypocin na poziomie podstawówki. prostacka (nie mylić z prosta), biało-czarna gra, zero w niej człowieczeństwa i typowej dla nas, ludzi, szarości. widać, że gra jakąś tam role w jakimś tam filmie, zamiast spróbować stworzyć fajną i ciekawą postać. typowa, przewidywalna i nudna jak mało co. najbardziej mi się widziało to jej udawanie przed sądem jak bardzo żałuje... i ten płacz. najsztuczniejszy płacz jaki widziałem, który można byłoby wykorzystać jako numer jeden w poradniku "jak nie grać w filmach: top 100 najgorszych gier aktorskich wszech czasów". nigdy bardziej nie żałowałem obejrzenia jakiegoś filmu. porażka
To widać bardzo mało w życiu jeszcze widziałeś, też nie lubię sztuczności i udawania że się gra ale jej akurat tego absolutnie nie można zarzucić , może nie jakaś topowa ale i tak jedna z lepszych aktorek, tutaj jak dla mnie bez zarzutu zagrała...
To widać bardzo mało w życiu jeszcze widziałeś, też nie lubię sztuczności i udawania że się gra ale jej akurat tego absolutnie nie można zarzucić , może nie jakaś topowa ale i tak jedna z lepszych aktorek, tutaj jak dla mnie bez zarzutu zagrała...
Twój nick Ci pasuje. Chyba musisz paranoicznie nie cierpieć tej Judd, bo właściwie cały wpis to wyżalanie się na jej warsztat aktorski. A ona jest w swoim fachu nie najgorsza.
" najsztuczniejszy płacz jaki widziałem"
Niewiele było widać tego płaczu, bo kamera pokazywała ją z daleka. O samej fabule żadnych konkretów, a ta jest naprawdę wciągająca, "z pomyślunkiem", nie ma się kiedy nudzić. Nie obraź się, ale pozostaje mi podejrzewać, że złościsz się na nią, bo wiesz, że nigdy nie będziesz miał w ramionach takiej ładnej kobiety:-)