PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36306}

Oszukać przeznaczenie 2

Final Destination 2
6,4 116 375
ocen
6,4 10 1 116375
4,9 11
ocen krytyków
Oszukać przeznaczenie 2
powrót do forum filmu Oszukać przeznaczenie 2

Nie wydaje Wam się dziwne, że ta jedyna ocalała ofiara z 1. części, najpierw na rok zamyka się w szpitalu psychiatrycznym. Mało tego, przeraźliwie boi się wszystkiego i wszystkich - jak ktoś chce wejść do niej do pokoju, to musi się pozbyć: telefonu, zegarka, paska, sznurówek, itp, itd. - w zasadzie wszystkiego. Chce siedzieć tam w środku i nie chce, żeby cokolwiek dostało się do jej pokoju.
A potem, nagle (w ciągu jednego dnia!!!), wychodzi z tego szpitala i jakby nigdy nic, jakby pozbyła się nagle wszelkich obaw, chodzi sobie po otwartej przestrzeni, spotyka nowych ludzi, itd.

Przecież to totalny bezsens!

Street_Spirit

ale gdzie widzisz bezsens, przecież siedząc w zamknięciu przez rok nie mogła wiedzieć, iż kolejni ludzie po kolei giną a ona może im pomóc, wbrew pozorom była połączona z nimi klątwą, więc mnie osobiście nie zdziwiło, że po dłuższym namyśle postanowiła walczyć o ich życie...
bardzo podobał mi się końcowy grill :-)

W_B_B__Beaver

Tak dla twojej swiadomosci to w szpitalach psychiatrycznych zeby wejsc do pasjeta trzeba pozbywac sie niektorych rzeczy bo w innym wypadQ nie znajac czlowieka moze byc niezle stukniety dlaczego tam w jej pokoju nie byloo nic ani przescieradla ani zadnego nakrycia ?! zeby nie mogla sie powiesic tak sie robi w szpitalach . zanim co kolwiek napiszesz poszukaj info na temat ktory piszesz !!!

ocenił(a) film na 4
W_B_B__Beaver

ok, chyba się nie rozumiemy - to, że wyszła jeszcze nie jest samo w sobie bezsensowne. gdyby wyszła "po dłuższym namyśle" (jak piszesz), to rzeczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego. tymczasem...

jednego dnia ona siedzi zamknięta w pokoju, odcięta od świata. ma bardzo ścisłe zasady, co do przedmiotów, które mogą się znaleźć w jej otoczeniu (patrz: lista rzeczy, których nie może posiadać osoba ją odwiedzająca).
a już *kolejnego dnia* (nie po roku, miesiącu, czy choćby tygodniu - następnego dnia!!!) ona już całkiem swobodnie chodzi sobie po mieście, nie zwraca uwagi na to jakie przedmioty, osoby, itd., znajdują się w jej otoczeniu. nie widać po niej żadnego urazu psychicznego, żadnego strachu!
następuję jakieś cudowne ozdrowienie. zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że dotąd jej strach był na tyle wielki, że sama, *dobrowolnie* zamknęła się w szpitalu psychiatrycznym!

wystarczy chwilę pomyśleć, żeby dostrzec idiotyzm tej sytuacji. no ale właśnie - chwilę czy nie chwilę - trzeba jednak pomyśleć. a reżyser, jak widać słusznie, wyszedł z założenia, że podczas oglądania takiego filmu mało kto będzie myślał o czymś innym niż o padających kolejno trupach.

ocenił(a) film na 8
Street_Spirit

chyba umknął ci fragment, gdy przychodzi do niej Kimberly. To przez nia Clear zdecydowała wyjśc. Kim opowiedziała jej o tym, że kolejni ludzie gina a na końcu wykrzyczała jej że jest tchórzem. widocznie Clear to wstrząsneło no i wzieła i wyszła ;p A ona przeciez nie była chora psychicznie, nie mozna było do niej wnosić żadnych rzeczy bo każda rzecz mogła w ekstremalny sposób ja zabic.

ocenił(a) film na 4
oliina

nie, nie umknął mi ten fragment. za to Tobie chyba umknął cały mój post ;P

powtórzę ponownie: to, że wychodzi z psychiatryka to nic dziwnego! zwłaszcza po wizycie Kimberly.
tylko w normalnym życiu długo by się zastanawiała nad podjęciem decyzji. potem długo przygotowywałaby się psychicznie do wyjścia. potem wreszcie długo musiałaby się oswajać z zewnętrznym światem, zanim zaczęłaby normalnie funkcjonować, zanim przestałaby się panicznie bać wszystkiego i wszystkich, itd.

tymczasem jakaś nieznajoma osoba weszła jej na ambicję (nazywając tchórzem) i Clear kolejnego dnia (albo nawet tego samego?) wychodzi ze szpitala i zachowuje się jakby nagle jej problemy zniknęły! i decyduje się na opuszczenie szpitala w momencie, gdy właśnie zaczęły ginąć kolejne osoby, które "oszukały" przeznaczenie!!!
czy nie widzisz idiotyzmu tej sytuacji!?

to mniej więcej tak, jakby (przepraszam za takie porównanie) jakiś morderca wymordował grupkę Twoich znajomych. Ty cudem uniknęłabyś śmierci, doznając przy tym urazu psychicznego. zaszyłabyś się gdzieś przed światem, żeby mieć pewność, że morderca Cię nie dopadnie. pewnego dnia przyszłaby do Ciebie jakaś nieznana Ci osoba, mówiąc, że ten morderca znowu zabija. przy okazji nazwałaby Cię tchórzem. i Ty w tej sytuacji oczywiście, bez zastanowienia, opuściłabyś swoją kryjówkę?

ocenił(a) film na 8
Street_Spirit

całkiem mozliwe, że bym ja opuściła. co to za zycie w pomieszczniu 3x3m.. nie umiem tego wytłumaczyć, ale ja tam Clear rozumiem.

Street_Spirit

masz rację, zgadzam się z tym, ze jest to dziwne, a nawet bardzo...
dziwi mnie jednak jeszcze to, ze po wyjsciu z tego zakladu zdazyla ona jeszcze tak duzo rzeczy w sumie zrobic i dokonac... i nie zginela jako pierwsza, a w sumie powinna... hm... a moze nie...

Street_Spirit

dla mnie to nie jest bezsens.
czepiasz się bez powodu.

ocenił(a) film na 8
Natlia1991

Autor tematu jest chyba niedorozwinięty.
Tłumaczy ci już t dziesiąta osoba.
Clear zrozumiała ,że może połączyć z nimi siły i razem pokonać śmierć.
I uświadomiła sobie ,że to nie jest życie

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones