Nie na moje nwy :-)
dodam jeszcze ze film byl odwzorowaniem pierwszej czesci, tutaj moglo by sie cos zmienic, choc akcja to rekompensowala, sadze ze do wielu film wlasiwie nie dotarl i potraktowali go jako dobra zabawe, mnie on calkowicie przerazil, myslac ile glupich i bezsensownych wypadkow moze ludzi zabic, najbardziej wymowna byla sytuacja z poczatkowej sceny filmu gdzie kazdy prowadzacy samochod ma poczucie wlasnego bezpieczenstwa i beztroski co nagle to sie zmienia i trzeba zejsc na ziemie, typowe glupoty brak pasow, planie papierosa, butelki przedmioty walajace sie po samochodzie czasem wpadaja pod pedaly skutecznie je blokujac... w sytuacji zagrozenia jestesmy zamrozeni, smiale wyczyny drogowe i zuchwalstwo, beztroska byc moze jest atrybutem mlodosci ale nie rozsadku, zawsze mozna sobie powiedziec ze mnie nic nie moze sie przeciez stac? mam wypasiona furke, ABesiki poduszki itp, nie zycze nikomu smierci a szczegolnie glupiej i kretynskiej, film ponownie mnie nauczyl wiekszej pokory dla samego szacunku do zycia, nie tylko na drodze, czesto jezdzac samochodem przejezdzam przez pewna krzyzywke w wejherowie gdzie kierwocy przelatuja na czerwonym, gdybym nie raz sie nie spojrzal czy cos nie jedzie to ni wiadomo co by bylo teraz, byc moze przeznaczenie jest przeznaczeniem, co komu pisane tak bedzie, jednak przyszlosc opiera sie na pewnych uwarunkowanich ktore mozna zmienic, na ktore mamy wplyw i ciag zdarzen moze wyznaczyc zupelnie inna sciezke. Wiem ze swiata nikt nie wywroci do gory nogami, ale prosze abysmy zyli tak aby zyc dac innym, szanujmy sie i czynami starjmy sie byc zyczliwi i mili. Pokorny Krzys